Antyoksydanty, wolne rodniki i detoksykacja

W trakcie przeprowadzania terapii naturalnych kluczową rolę w całym procesie detoksykacji organizmu i neutralizowania wolnych rodników odgrywają antyoksydanty. Warto zatem napisać kilka słów czym tak naprawdę są wolne rodniki, antyoksydanty i detoksykacja, dzięki czemu będzie można uniknąć niebezpiecznych następstw niewłaściwie przeprowadzonych terapii.

 

 

Antyoksydanty – nazywane również antyutleniaczami lub przeciwutleniaczami, są grupą związków chemicznych, których zadaniem jest chronić organizm przed stresem oksydacyjnym. Przyczyną tego stresu jest nadmierna produkcja wolnych rodników oraz zaburzenia równowagi pomiędzy ich wytwarzaniem a neutralizacją. W naszym organizmie współdziałają antyoksydanty endogenne (czyli wytwarzane wewnątrz naszego organizmu) oraz egzogenne (czyli dostarczane z zewnątrz). Stanowią one rodzaj tarczy obronnej przed wolnymi rodnikami. Do antyoksydantów zaliczamy: melatoninę, glutation, estrogeny, albuminę, kwas moczowy i liponowy, witaminy: C, A, E, likopen, alfa karoten, beta karoten, polifenole, luteinę, koenzym Q10, cynk, selen, kobalt, miedź i mangan. Wspaniałym źródłem antyoksydantów są soki świeżo wyciskane. Należy przy tym pamiętać, że soki te zachowują swoje właściwości przeciwutleniające maksymalnie do 15 min od przygotowania. Właściwości te drastycznie spadają, gdy sok pozostawi się na kilka godzin w lodówce i wypije następnego dnia, albo podda obróbce termiczne w wysokiej temperaturze (pasteryzacja zabija prawie wszystko, co dobre). Nie oszukuj się zatem pijąc niewłaściwie przygotowane soki. Obecnie większość potrzebnych składników przeciwutleniających może być dostarczana do organizmu w postaci suplementacji, co stanowi cenną terapię uzupełniającą dla przyjmowanych ziół. Jeśli nie jesteś w stanie pilnować odpowiedniej diety, przyjmuj suplementy, ale nie rezygnuj z jednej i drugiej formy dostarczenia do organizmu dobroczynnych związków, ponieważ może się to źle skończyć. Szczególnie podczas rozpadu komórek nowotworowych trzeba zachować wysoki poziom odpowiedzialności.
Spożywanie odpowiedniej ilości antyoksydantów wpływa na wzmocnienie odporności i spowolnienie procesu starzenia organizmu, pozwalając zachować zdrowie i urodę na długie lata.
Wolne rodniki, nazywane też rodnikami (nie ma konieczności dodawania słowa „wolne”), czy oksydantami, to atomy lub cząsteczki, posiadające na swojej zewnętrznej powłoce jeden bardzo aktywny niesparowany elektron, który z łatwością utlenia białka, kwasy nukleinowe oraz lipidy błon komórkowych, doprowadzając do ich rozpadu. Reakcja ta ma zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki. Istnieją bowiem rodniki specjalnie produkowane przez leukocyty (komórki układu odpornościowego) w przypadku wystąpienia stanu zapalnego. Pozwalają one wówczas niszczyć drobnoustroje chorobotwórcze (bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty).
Wolne rodniki powstają w organizmie w wielu naturalnych reakcjach chemicznych, są zatem integralną częścią naszego życia. Nie wskazany jest jedynie ich nadmiar, ponieważ wpływa on na zachwianie równowagi wewnętrznej w organizmie. Dlatego oksydanty muszą być pod stałą kontrolą poprzez ograniczanie sytuacji sprzyjających ich namnażaniu oraz dezaktywowanie za pomocą dwóch procesów chemicznych:
1. utleniania, czyli zabrania nadaktywnego elektronu, dzięki działaniu antyoksydantów;
2. redukcji, czyli dodania brakującego elektronu, poprzez zniszczenie błon komórkowych drobnoustrojów oraz zdrowych komórek naszego ciała.
W drugim przypadku prowadzi to do niszczenia tkanek, utrudnienia autoregeneracji komórek, a w rezultacie do tworzenia się licznych zaburzeń, czyli wszelkich chorób cywilizacyjnych. Dlatego istotnym jest zwiększenie ilości reakcji utleniających poprzez stałe przyjmowanie odpowiedniej ilości antyoksydantów. A ilość ta uzależniona jest od stylu życia, jaki prowadzimy i terapii, jakim się poddajemy,
Najważniejszymi stałymi źródłami tworzenia się wolnych rodników w naszych ciałach są: spalanie wodoru z tlenu, który dostaje się do organizmu w naturalny sposób podczas oddychania, a także różne formy detoksykacji zachodzące w wątrobie, szczególnie rozkład leków i toksyn oraz substancji chemicznych. Reakcje te mogą być przyspieszone przez szereg czynników zewnętrznych, takich jak: palenie tytoniu, spożywanie alkoholu czy nieprawidłowa dieta, zanieczyszczenie środowiska, a także długotrwały stres, brak snu, brak lub nadmiar promieniowania słonecznego, a nawet wzmożone tempo oddychania podczas wysiłku fizycznego.
Wolne rodniki, przemieszczając się po organizmie, uszkadzają DNA w komórkach. I dlatego tak istotnym jest, aby podczas terapii oczyszczających zadbać o stałą dostawę antyoksydantów, aby nie doszło do zatrucia ciała i zablokowania funkcji oczyszczających wątroby i nerek. Jest to szczególnie ważne podczas usuwania z ciała patogenów chorobotwórczych, w tym z pasożytów.
Antyoksydanty dezaktywując wolne rodniki i opóźniają procesy starzenia. Nie chodzi tu wyłącznie o walory kosmetyczne, czyli młody wygląd skóry. Nasz organizm starzeje się również od wewnątrz, czyli starzeją się organy, naczynia krwionośne, układ limfatyczny itd., co z kolei przekłada się na ogólną naszą witalność. Im mniej antyoksydantów w diecie, im więcej okoliczności sprzyjających tworzeniu się rodników, tym większa nasza skłonność do wszelkich chorób cywilizacyjnych.
Rodniki występują naturalnie w otaczającym nas świecie. Powstają w atmosferze ziemskiej pod wpływem promieniowania słonecznego, promieniowania radiacyjnego, wyładowań elektrycznych, podczas procesów spalania (znajdują się m.in. w dymie papierosowym), a także pod wpływem związków chemicznych (co wykorzystuje się do produkcji m.in. tworzyw sztucznych) lub biologicznych, np. enzymów, podczas obróbki pokarmu. Przyczyniają się do psucia się żywności oraz starzenia organizmów żywych.
Detoksykacja jest złożonym procesem angażującym cały organizm, wszystkie komórki, tkanki i układy we wspólnym przedsięwzięciu, jakim jest usuwanie toksyn, szkodliwych substancji oraz rodników z organizmu w celu podniesienia ogólnej witalności i zachowania dobrego samopoczucia i radości z życia.
Na wstępie już napiszę, że nie ma cudownych i szybkich rozwiązań.
Najskuteczniejszą formą detoksykacji jest prowadzenie zdrowego trybu życia, zarówno pod względem emocjonalnym, jak i fizycznym. Bardzo istotny jest pokarm, który spożywamy, czy woda, którą pijemy oraz wszelkie używki, które dodatkowo (często przez lata) wpływają na zatrucie organizmu. Ale pamiętajmy, że emocje, jakich doświadczamy są równie ważne. Jeżeli czujemy się źle, pojawiają się gniew, złość, zawiść, zazdrość, strach i inne niekorzystne emocje, pod ich wpływem organizm zaczyna produkować odpowiednie hormony, co znacząco zaburza prawidłowe funkcjonowanie organów i układów, prowadząc do zaburzeń wchłaniania, odżywiania, dotleniania i detoksykacji. Stres dodatkowo powoduje sztywnienie organów wewnętrznych (charakterystycznym objawem jest np. „ściśnięcie” żołądka), dochodzi do zwężenia się żył i tętnic, a co za tym idzie – słabszego przepływu krwi i limfy, słabszego rozprowadzenia elementów, które ta krew niesie do wszystkich komórek ciała i odciągnięcie tych, które zabiera z komórek do miejsc ich neutralizacji oraz wydalenia z organizmu. Dochodzi zatem do wewnętrznego zatrucia. Hormony sterują zachodzącymi w naszym wnętrzu reakcjami chemicznymi, a te sterowane są właśnie przez emocje, których doświadczamy. Działa to również w odwrotnym kierunku: jeżeli nasz organizm przez dłuższy czas będzie poddany działaniu szkodliwych substancji, przy tym nie otrzyma wraz z dietą potrzebnych mu do właściwego funkcjonowania substancji odżywczych oraz tlenu, dojdzie do niedożywienia komórek ciała oraz ich zatrucia, niedożywienia układu nerwowego i niekontrolowanych reakcji emocjonalnych, które będą adekwatne do partii ciała, która została objęta dysfunkcją. Dla przykładu: charakterystyczne dla stłuszczonej i obciążonej toksynami wątroby są wybuchy gniewu i agresja. Problemy z nerkami świadczą o odczuwanym uczuciu strachu lub zbytnim obciążeniu danej osoby problemami natury egzystencjalnej (noszeniu wszystkiego na swoich barkach), a problemy z sercem mogą odnosić się do poczucia ogromnej straty swojego obiektu miłości (dla jednych będzie to ukochana osoba, partner, dziecko, dla innych pies, czy strata pracy). Poczucie ogromnej straty jest również bodźcem zapalnym dla chorób nowotworowych. Po stanie fizycznym danego organu można określić problem emocjonalny, jakiego dana osoba doświadcza, bądź doświadczała w przeszłości.
Na detoksykację organizmu wpływa również otoczenie w jakim przyszło nam przebywać i obecność w nim innych ludzi. Bierzemy tu pod uwagę promieniowanie ziemi, rozłożenie cieków wodnych (żyły wodne sprzyjają problemom związanym z układem wodnym człowieka, zwykle prowadząc do większego zatrucia krwi i limfy, a tym samym do syndromu przewlekłego zmęczenia i zwiększonej podatności na zachorowania). W niektórych miejscach czujemy się dobrze, w innych nie mamy chęci zbyt długo przebywać, nie możemy się skupić, czujemy się zmęczeni. Podobnie jest w kontaktach z innymi ludźmi. Jedni pomagają nam odnaleźć siebie, inni będą przyczyną niewytłumaczalnego uczucia zmęczenia, zdenerwowania. Wpływają na nas sąsiedzi, znajomi, współpracownicy, członkowie rodziny. Nie warto tego bagatelizować, gdyż ma to ogromny wpływ na nasze funkcjonowanie.
Dobrym sposobem wspierającym proces detoksykacji jest ekspozycja na działanie promieni słonecznych, które podnoszą poziom witaminy D, wzmacniają odporność, dając uczucie odprężenia oraz poprawiają wygląd skóry, co jest szczególnie istotne przy chorobach skóry takich jak łuszczyca. Ważne jest również mechaniczne oczyszczanie jelit przy pomocy specjalnych diet lub lewatyw, które szczególnie sprawdzają się przy terapiach oczyszczających jelita z zalegających złogów mas kałowych oraz pasożytów. W dalszej części książki znajdują się opisy zarówno sposobu wykonywania lewatywy, jak również przykładowych terapii odrobaczających możliwych do wykonania tą metoda.

 

Bardzo ważne! Należy mieć na uwadze, że im mocniejsze zatrucie organizmu, tylko wolniej należy wprowadzać proces detoksykacji, aby nie doszło do reakcji Łukasiewicza-Jarischa-Herxheimera, zwanej potocznie herksem lub efektem die-off. Reakcję tę opisuje się zwykle jako efekt gwałtownego wymierania patogenów po podaniu antybiotyków lub po leczeniu biorezonansem, albo zbyt szybkiego uwalniania się toksyn z tkanek, również z niszczonych komórek nowotworowych. Toksyny powstałe z obumarłych ciał pasożytów, bakterii, wirusów, grzybów i zmienionych chorobowo komórek powodują silne wewnętrzne zatrucie organizmu, co w efekcie wywołuje szereg niepożądanych reakcji, charakterystycznych dla wielu infekcji, takich jak: gorączka, dreszcze, bóle różnych części ciała, chwilowe zaburzenia pamięci, senność, wymioty, zawroty głowy i inne. Zbyt silne uruchomienie procesu detoksykacji spowoduje usuwanie toksyn z głębszych partii ciała, z czym nie poradzi sobie zwykle już i tak mocno obciążona wątroba.

 

 

 

 

 

Źródło:
Kinga Buczek, „Usuń pasożyty”.
MOJE KSIĄŻKI